-pierwszy
Po blisko 8 lata porzucenia prowadzenia bloga na zapomnianym już przez internet ownlogu, ciężko wbić się znów w tryb otwartej książki. Nie powiem, zdarzało mi się wracać do archiwum i z ogromnym zdziwieniem czytać posty pisane w wieku 15 lat. Zbyt szybko musiałam dorosnąć i biło to okrutnie po oczach. 15'latki nie powinny opisywać depresji, a niestety od 13 lat jest w tej kwestii coraz gorzej. Ale to tylko mała dygresja odnośnie upadającej psychiatrii dziecięcej w Polsce.
Oczywistym jest, że przez ostatnie 8 lat moje życie niczym nie przypomina życia tamtej 20'latki. Zmieniło się o 180° i zdaje sobie sprawę z tego, że opisanie choć 1/3 wydarzeń graniczy z cudem.
Poza zmianą statusu ze związku na wolny, i z wolny na w związku - udało mi się również zmienić miejsce zamieszkania i W KOŃCU zostać blondynką, pozbywając się czerwieni raz na ZAWSZE.
Skończyłam studia i drugi kierunek. Pracowałam w wielu miejscach. Nie widzę sensu we wyrzucaniu wszystkiego co już przeszłe. Myśle, że ważne rzeczy same wypłyną kiedy pojawi się problem - a pojawią się na pewno - mój mózg pracuje na dziwnych obrotach i niestety moim największym problemem jest... stwarzanie problemu.
Aktualnie w kraju dzieją się bardzo złe rzeczy, których nie mam już za bardzo sił komentować. Wypowiedziałam się wystarczająco dosadnie w mediach społecznościowych. Wśród znajomych również nie obyło się bez poruszania tematu.
Myślę, że zmierzamy w bardzo złym kierunku, ale o tym może następnym razem.